
Najwspanialszy wśród kamieni
Nazwa „diament" pochodzi od greckiego słowa adamas, co znaczy „niepokonany", „niezniszczalny".

Uroda diamentów fascynuje od wieków. Kamienie te są nie tylko rzadkie i piękne, lecz także przez wielu uważane za magiczne. Długo nie było narzędzia zdolnego je przeciąć. Największy nawet ogień nie czynił im żadnej szkody. Dlatego wielu wierzyło w ich nadprzyrodzoną moc.
Grecy uważali, że diamenty to łzy bogów, Rzymianie zaś wierzyli, że to okruchy gwiazd. Dla Indian były talizmanami chroniącym przed chorobą. Mówiło się, że zapewniają zdrowie i mądrość. Możni i władcy tego świata zaczęli ich zachłannie poszukiwać. Królowie liczyli, że diament ochroni ich podczas bitwy.
Diamenty zawsze wzbudzały silne emocje. Od wieków były nieodłącznym elementem opowieści pełnych namiętności i intryg, historii miłości i zdrady, wielkich podbojów i klęsk. Minęły wieki, a one nie straciły swojej mocy. Po dziś dzień ich magia i tajemniczość rozpalają naszą wyobraźnię. Są synonimem piękna, bezgranicznego uczucia, jego trwałości. Stały się dostępne, a wybór odpowiedniego kamienia zależy tylko od upodobań i zasobności portfela.

Czym jest diament?
Skład chemiczny diamentu poznano dopiero pod koniec XIX wieku, wcześniej badacze byli przekonani, że ten niezwykły kamień o nietypowych właściwościach utworzony jest przez nieznany pierwiastek zwany ziemią diamentową. Tymczasem, jakkolwiek trudno w to uwierzyć, diament to brat grafitu.
Diament, podobnie jak grafit, zbudowany jest z atomów węgla. Grafitem znajdującym się w ołówkach z łatwością pobrudzimy palce, diamentem z kolei bez trudu zarysujemy szybę. Dlaczego zatem dwie substancje o takim samym składzie chemicznym mają tak odmienne właściwości? Przyczyną tych jakże ogromnych różnic są wiązania chemiczne występujące w tych minerałach. W diamencie, w przeciwieństwie do grafitu, wszystkie elektrony walencyjne biorą udział w najsilniejszych, niezwykle trudnych do przerwania, wiązaniach międzycząsteczkowych.
Przekłada się to na twardość diamentu, która zamyka skalę Mohsa z wynikiem 10. Grafit osiąga twardość zaledwie 1-2 w skali Mohsa.

Trudna droga do doskonałości
Proces powstawania diamentów rozpoczął się głęboko pod powierzchnią Ziemi. Diamenty krystalizowały w wysokich temperaturach, w warunkach bardzo wysokiego ciśnienia. W ciągu milionów lat wiatr, woda, gorąco i zimno wielokrotnie zmieniały krajobraz na naszej planecie. Przez cały ten okres diamenty kryły się głęboko pod powierzchnią Ziemi.
Podróż diamentów na ogół rozpoczyna się na głębokości 150-200 km pod powierzchnią najstarszych stabilnych tektonicznie części kontynentów, w miejscach, gdzie temperatura sięga 1050-1200 ºC, a panujące tam ciśnienie (45-50 kBa) można by porównać do ciśnienia, jakie wywołałaby wieża Eiffla postawiona wierzchołkiem na małej monecie. Z głębi Ziemi diamenty zostają porwane przez szczególny rodzaj magmy, która wydostaje się na powierzchnię na drodze erupcji wulkanicznej.
Powstałe skały diamentonośne pod wpływem czynników atmosferycznych mogą ulegać niszczeniu, a diamenty mogą być przenoszone np. przez rzeki, nawet o setki kilometrów od miejsca, w którym się pojawiły. Wśród złóż diamentów możemy wyróżnić złoża pierwotne (znajdujące się w miejscach, gdzie magma przebiła się na powierzchnię Ziemi) lub wtórne (jeżeli kryształy zostały przeniesione).

Złoża diamentów
Przez ponad 1000 lat, począwszy od IV wieku p.n.e., jedynym znanym źródłem diamentów były Indie. W 1725 r. odkryto złoża w Brazylii, a w 1860 w Afryce Południowej. To właśnie w RPA znajduje się jedno z największych pierwotnych złóż diamentów. Obecnie 90% światowego wydobycia pochodzi z: Rosji, Kanady, Botswany, Australii, Demokratycznej Republiki Kongo, RPA oraz z Angoli.
Surowe diamenty z kopalń wędrują do ośrodków handlu nieoszlifowanymi diamentami. Najważniejszym z nich jest Antwerpia – aż 85% nieoszlifowanych diamentów znajduje swoich nabywców właśnie w Antwerpii. Następnie kamienie przekazywane są do głównych ośrodków obróbki, z których największe znajdują się w Indiach, gdzie szlifowanych jest aż 90% diamentów.